To prosta, pożywna i bardzo sycąca potrawa. Oryginalny pomysł powstał na Lubelszczyźnie i jest to tradycyjne danie kuchni lubelskiej. Podawana jest z okrasą, ze skwarkami ze słoniny lub wędzonego podsmażonego boczku czy zeszklonej cebulki. Inne nazwy Psiochy to Fusia, Gamza, Lemieszka.
SKŁADNIKI
• 1 kg ziemniaków
• 2 kopiaste łyżki stołowe mąki pszennej
• 1 duża cebula
• smalec ze skwarkami lub boczek wędzony
• sól
• pieprz
Ziemniaki obieramy, zagotowujemy w osolonej wodzie. W czasie gotowania ziemniaków szklimy cebulkę, siekamy boczek i podsmażamy na patelni. Gdy ziemniaki będą miękkie odcedzamy tylko połowę wody. Następnie posypujemy równomiernie ziemniaki mąką pszenną, koniecznie przykrywamy pokrywką i obserwujemy.
Przepisy mówią o różnych czasach gotowania, jednak nasze ziemniaki po 10 minutach, pomimo pozostawionej wody zaczęły lekko przywierać do dna. 10 minut wystarczy mąka straciła surowość ponieważ następną czynnością jest ugniatanie zawartości garnka tłuczkiem na puree. Samo ugniatanie jest ciężkie i pod wpływem pary gorących ziemniaków i pozostałej wody mąka traci surowy posmak. gotować pod przykryciem 30 minut, a mąka straci surowość.
Czynność ugniatania trwa około 5 minut, w filmie oczywiście się nabijamy, że godzinę By sprawdzić czy „to już” można zrobić ” próbę przyczepności” w tym celu, należy łyżką nałożyć psioszkę na talerz i go odwrócić dnem do góry. Gamza nie ma w zwyczaju spadać. Jeśli próba się powiedzie wystarczy posypać przygotowaną wcześniej okrasą, lub rozpuścić smalczyk ze skwarkami i posypać pieprzem. Tu powinnam już życzyć smacznego, jednak gdy psiocha nie zostanie zjedzona od razu, lub właściwie od razu można pokroić masę na placki i podsmażyć na złoto, psiocha w formie lemieszków, placuszków także smakuje wyśmienicie.
Można ją jeść jako osobne danie, lub jako dodatek do potraw.
Witam.
Z ktorych to okolic lubelszczyzny jest to danie ?
Pochodze z Krasnegostawu na lubelszczyznie , a jakze , jednak nigdy o nim nie slyszalem.
Chyba ze moze powstalo ono po roku 1984 , bo to od tamtego czasu mieszkam poza Krajem 🙂
Pozdrawiam Was zyczac powodzen.
Nie wiem z jakich okolic pochodzi ale moi rodzice urodzeni w 1931 roku znali i robili to danie …
Odpuść sobie gotowanie puree. Usmaż je, kładąc łyżką na patelnię z rozgrzanym tłuszczem i masz „dziady” – ulubiony dodatek moich siostrzeńców do barszczu (i nie tylko).