Jeśli jesteś podróżnikiem lub biznesmenem na pewno nie raz znalazłeś się w sytuacji kiedy trzeba było porozumieć się w języku, którego nie znasz. W takich sytuacjach pomocne będą umiejętności rodem z gry w kalambury lub większa ilość alkoholu. Co jeśli machanie rękami w obcym języku nie bardzo wychodzi, a picie z nowo zapoznanymi obcokrajowcami może prowadzić do nadużywania alkoholu? Z pomocą przychodzi nowoczesna technologia, która w dodatku mieści się w kieszeni. Przedstawiamy Vasco Mini 2, rewelacyjny translator, który możesz mieć z dodatkowym rabatem jako nasz czytelnik.
Pamiętam kilka wyjazdów, w których bariera językowa była dla nas przeszkodą w wakacjach. Nie zawsze angielski, którego się uczyliśmy pozwalał na komunikację w obcym kraju. Wyjazd Kamperem nad Bajkał wzbudził w nas wiele obaw o to jak się dogadamy, a w dodatku cyrylica była dla nas jakimś szyfrem. To był nasz pierwszy wyjazd na tak długi okres za granicę. Do kraju, w którym nie tylko język miał przed nami wiele niewiadomych.
W ferworze przygotowań do vanlife’u i pierwszej tak poważnej wyprawy w naszym życiu nie mieliśmy czasu na zastanowienie się, jak rozwiązać problem bariery językowej. W tym czasie za sprawą jakieś odgórnej siły (my nazywamy ją Szczęściem Podróżnika, choć bardziej znana jest jako siła przyciągania lub potęga umysłu) zadzwoniło do nas Vasco Electronics z propozycją przetestowania translatora. To sytuacja, w której ktoś jest w odpowiednim miejscu i czasie. Rezultatem naszych testów jest ten artykuł.
VASCO MINI 2
Zacznijmy od wyglądu naszego małego pomocnika rozmów. W czarnym, ekskluzywnym pudełku otrzymamy srebrne Vasco Mini 2, ładowarkę, instrukcję i niezbędne narzędzie do działania translatora – kartę SIM z międzynarodowym internetem na zawsze. Wyglądem urządzenie przypomina niewielki telefon lub dyktafon. Główna część to 2″ dotykowy wyświetlacz, który w połączeniu z wygodnymi przyciskami tworzy solidną całość. Ogromną zaletą Vasco Mini 2 jest niewielki rozmiar, który pozwala na łatwe przenoszenie urządzenia w kieszeni, torebce lub plecaku. Jest to również ważne przy korzystaniu z translatora z obcymi ludźmi. Mówienie do niewielkiego „pudełeczka” nie peszy naszego rozmówcy. Dodatkowo pojemna bateria pozwala cieszyć się tłumaczeniami przez długi czas. W stanie czuwania wynosi on nawet 160 godzin.
Ładny wygląd to dopiero początek przyjemności. Po włączeniu wita nas intuicyjne menu z możliwością wyboru ponad 50 języków, w tym oczywiście polskiego. Zmiana języka nie nastręcza problemu, wszystko jest proste w obsłudze. Ustawiamy języki i do dzieła. Na froncie znajdziecie 2 przyciski z mikrofonami, które odpowiadają wybranym językom. Naciskamy mikrofon i mówimy w naszym ojczystym języku. Po chwili z głośnika wydobywa się przetłumaczony tekst. Głośność możemy regulować, a nawet najbardziej zatłoczone miejsce nie stanie mu na przeszkodzie.
Super parametry urządzenia – to jedno. Drugie to jak sobie radzi z przetłumaczonym tekstem. Przed użyciem w praktyce testowaliśmy je w konwersacji polsko-angielskiej. Tłumaczenie w obydwie strony działa tak, jakbyśmy rozmawiali z osobą używającą rodzimego języka od małego. Nie mamy wrażenia rozmowy z syntezatorem. Szczególnie zauważalne było to w tłumaczeniach z angielskiego na polski, które były na bardzo wysokim poziomie. Tak przeprowadzone próby dały nam pewność, że Vasco Mini 2 w Rosji poradzi sobie doskonale.
TŁUMACZENIE W PRAKTYCE
Gdy zaczęliśmy używać translatora za granicą pojawił się pewien schemat. Podchodzisz, mówisz do Vasco Mini 2 i z głośnika płynie tłumaczenie. W tej chwili Twój rozmówca zaskoczony jakością wymowy i zaczyna z Tobą rozmawiać jakbyś znał jego język, a Ty nawet nie zdążyłeś włączyć tłumaczenia. Za moment rozmowa toczy się całkowicie naturalnie tak jak gdyby każdy z rozmówców posługiwał się danym jeżykiem od lat.
To właśnie jest fajne, bo urządzenie nie powoduje żadnego skrępowania u rozmówcy. Dotyczyło to wszystkich od pani w sklepie po celnika na granicy. Choć z początku mieliśmy obawy, że rosyjski pogranicznik będzie miał aluzje używania czegoś co wygląda jak dyktafon w trakcie odprawy. Szybko okazało się, że Vasco Mini 2 robi na nim takie samo wrażenie jak na wszystkich.
Rewelacyjne jest również to, że wcześniej tłumaczone frazy zapisują się w historii i w prosty sposób można je odnaleźć na liści używając dotykowego wyświetlacza. Jest to o tyle komfortowe, że pewnych zwrotów używamy na okrągło. Tym sposobem mamy bazę przetłumaczonych zdań i nie musimy za każdym razem robić tego na nowo. Wystarczy kliknąć i ponownie pytamy się gdzie jest ubikacja, gdzie kupić bilet parkingowy czy ile kosztuje bilet wstępu.
VASCO NIE TYLKO TŁUMACZY, ALE UCZY JĘZYKÓW
Właśnie ta wyżej opisana funkcja przypomniała nam o pewnej ważnej rzeczy. Każdego języka uczymy się najpierw w formie fonetycznej. Na początku życia każdy słucha i powtarza to co mówią inni. Dopiero potem przychodzi czas na gramatykę. Podobnie jest z Vasco Mini 2. Stał się on naszym native speakerem. Dzięki próbom powtarzania tłumaczeń z translatora już po kilku dniach nie musieliśmy korzystać z historii tłumaczeń. Okazało się, że nigdy nie znając rosyjskiego potrafimy powiedzieć kilka słów. To jest rewelacyjne.
Pamiętam jak po kilku dniach postanowiłem spróbować własnych sił na stacji benzynowej. Zazwyczaj schemat rozmowy wygląda tak samo. Wszystko przebiegało w porządku, ale w pewny momencie pani zadała pytanie, którego nie rozumiałem. Wyciągnąłem Vasco Mini 2 i okazało się, że chodzi o do sprzedaż produktu (jakiegoś napoju). Pani była mocno zdziwiona, bo do chwili kiedy nie zacząłem używać translatora, nie podejrzewała mnie, że nie znam rosyjskiego. Gdy mi o tym mówiła byłem dumny z siebie i ogromnie zadowolony, że dzięki tak sprytnemu urządzeniu można osiągnąć wyniki w ciągu kilku dni.
JAKA JEST PRZEWAGA VASCO NAD INNYMI TRANSLATORAMI?
Już pierwszy kontakt z Vasco Mini 2 powala wspomnianą jakością tłumaczeń. Producent zadbał nie tylko o jakość, ale również o szybkość tłumaczenia. Mając translator dostajemy również możliwość aktualizowania urządzenia za darmo i dożywotnio. Całość tworzy idealną technologię tłumaczeń, a Ty otrzymujesz ją w postaci małego wielojęzycznego przyjaciela.
Wszystkie te atuty byłyby niczym w obliczu braku dostępu do sieci. Wcześniej używany przez nas translator zależny był od zasięgu sieci komórkowej. Często przez to nas zawodził. Do Vasco Mini 2 dostajemy kartę z nielimitowanym międzynarodowym internetem. Karta jest za darmo i podobnie jak aktualizacje, działa dożywotnio z translatorem. Nie spotkaliśmy się jeszcze z tak pozytywną dla konsumenta polityką firmy. Darmowe korzystanie z urządzenia w 150 krajach i w dodatku nielimitowane. To mówi samo za siebie.
Testy pokazały jeszcze jedną zaletę. Nie wiemy jak to możliwe, ale tam gdzie nie można było liczyć na zasięg telefonów, Vasco Mini 2 go miało. Zasięg w Rosji między miastami jest okropny. Można zadzwonić, ale nie korzystać z internetu. Vasco miało go wszędzie! Jeśli znajdzie się miejsce bez zasięgu możemy posłużyć się wbudowanym Wi-Fi. Dostajemy urządzenie, które działa w 99% świata. 1% zostawiamy zapobiegawczo, chociaż sami go nie odczuliśmy.
CO JESZCZE MOŻESZ MIEĆ?
Na stronie Vasco Electronics znajdziesz całą gamę produktów przydatnych w podróży. Znajdziesz tam translatory, skanery tekstu, a nawet internetowe pakiety danych z dostępem międzynarodowym do sieci. Nasza opinia co do jakości urządzenia, które testowaliśmy, jest bardzo pozytywna. Możemy z czystym sumieniem polecić każdemu naszemu czytelnikowi. Vasco Mini 2 na stałe zagościło w ekwipunku, z którym podróżujemy.
VASCO ELECTRONICS Z RABATEM DLA CIEBIE
Nasi czytelnicy mogą również przekonać się o wszystkich zaletach jakie opisaliśmy w tym artykule. Wszystko dzięki uprzejmości Vasco Electronics, które przygotowało dla Was kod rabatowy.
Już teraz na hasło KamperManiak otrzymacie dodatkowy rabat, a z promocji możecie korzystać do 31.12.2019 r.
Jest to idealny czas, aby pomyśleć o prezencie dla siebie lub kogoś bliskiego.
VASCO ELECTRONICS – NAJLEPSZY KOMPAN PODROŻY
Podsumowując, nasze pierwsze doświadczenia z Vasco Mini 2 przerosły one nasze najśmielsze oczekiwania. To dzięki temu translatorowi odbyliśmy setki wspaniałych rozmów z Rosjanami podczas wyprawy Kamperem nad Bajkał. To dzięki braku bariery językowej poznaliśmy tam nowych przyjaciół, którzy już pierwszego dnia, przenocowali nas u siebie w domu. Boimy się pomyśleć ile mogliśmy stracić, nie mając ze sobą tak potężnego narzędzia do tłumaczeń, które w tak naturalny sposób pomaga porozumieć się w obcym języku. Vasco Electronics już na zawsze będzie towarzyszyć nam w podróżach.
Super! Nie wiedziałam o takim rozwiązaniu, chętnie dowiem się więcej. Ile byliście w Rosji? pozdrawiam..!
My też nie zdawaliśmy sobie sprawy, że są takie pomocne w podróży urządzenia i do tego polskiej firmy. W Rosji byliśmy dwa miesiące. Pozdrawiamy!
witam kochani ,mam takie pytanie,firma ma filiale w Eu,Usa,itd ………. tu gdzie mieszkam w Niemczech na stronie firmy z Bremen,jest zaznaczone ze jest potrzebna umowa co do „usługi internetowej” me pytanie czy w PL tez ?
O Vasco dowiedziałem się z Waszych relacji. W okresie świątecznym nie chciałem nikomu zawracać głowy swoimi pytaniami „dzięki czemu” będę miał 150 zł w plecy bo skończyła sie promocja. Zwlekałem z kupnem bo szukam odpowiedzi na pytanie jak jest z językami w których nie ma wymowy, np gruzińskim, z którym niebawem przyjdzie Wam się zmierzyć. Rozumiem, że gdy powiem coś po polsku, to translator „napisze to na ekranie” w języku gruzińskim. A jak jest w drugą stronę? Czy rozmówca czyli np. Gruzin powie coś w swoim języku i translator to przetłumaczy „ze słuchu” czy trzeba to wpisać – jak?
Pozostaję z podziwem dla Waszych dotychczasowych osiągnięć.
Mam” Vasco mini 2″ od pół roku i szczerze polecam. W kraju, w którym mieszkam nie jest mi potrzebny. Kupiłam translator na wyjazdy. Jedno co zauważyłam,ludzie mylą go z dyktafonem ,trochę się boją . Czasami źle usłyszy i wymyśli jakieś słowo,pomija zwroty np. Pan/Pani. To wszystko jest do wybaczenia,jednak wypada w rozmowie uprzedzić współmówcę. No i działanie tłumacza bez dodatkowych opłat (w Niemczech też,nawet jak się kupi) ,wprost cudowne. WSPANIAŁY