Van life to minimalistyczny sposób życia zapoczątkowany w latach sześćdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych przez hipisów, którzy w ten sposób stworzyli opozycję do konsumpcjonizmu i materializmu. Podróżując i mieszkając w swoich pojazdach, poszukiwali wolności, kontaktu z naturą oraz z samymi sobą. Uciekali od zgiełku coraz większych miast, rozwoju technologii, problemów nowoczesnego świata i pogoni za pieniędzmi. Szukali sposobu na powrót do korzeni, do życia w zgodzie ze sobą i naturą, na własnych warunkach. Hipisi są kojarzeni z kultowym bulikiem, ogórkiem, czyli volkswagenem VW T1, który w tamtych czasach był pierwszym autem wykorzystywanym do uprawnia van life’u. Hipisi sprzeciwiali się trwającej wówczas wojnie w Wietnamie, walczyli o pokój, reprezentowali skrajny pacyfizm. Stąd drugim kultowym znakiem, używanym przez pierwszych vanlifersów jest pacyfka.


Współcześnie zjawisko van life’u zaczęło odradzać się w XXI wieku, także w USA, tym razem wśród nomadów, którzy zamienili mieszkania na duże samochody i zminimalizowali swoje życie do tak małej przestrzeni, by pozostawać w zgodzie z naturą i podróżować. Ci, którzy mieszkają i pracują w kamperach, nazywani są cyfrowymi nomadami – digital nomads. Jedni z wyboru i chęci podróży, poznawania świata. Inni z konieczności, gdy nie stać ich było na utrzymanie mieszkania i auta, by nie rezygnować z któregoś z nich, modyfikowali je do tzw. dwa w jednym, przeprowadzając się do swoich wozów na stałe. By przeżyć, uniknąć kosztów ogrzewania oraz by być samowystarczalnymi, jeśli chodzi o elektryczność, osiedlali się głównie na wybrzeżu. Stąd w tym stylu życia pojawia się częste zjawisko podróży na zimę do ciepłych krajów lub osiedlanie na stałe w ciepłym klimacie. Ulubionym sportem digital nomads był i jest do dziś najczęściej surfing. Dlatego współcześni nomadzi kojarzeni są z deską surfingową i kultowym znakiem vanlifersów – hipisów.

Jak sama nazwa wskazuje, van life to nic innego jak życie w vanie, czyli po polsku życie w busie, kamper–życie. To styl życia, który opiera się na minimalizmie, na zasadzie „być, a nie mieć” oraz na wolności, a pojazd wykorzystywany do tego celu ma najmniejsze znaczenie. Zjawisko ewoluowało tak bardzo, że może to być nawet samochód osobowy, w którym rozkłada się siedzenia do spania. Zwykły blaszak z dmuchanym materacem w środku i kartuszem, pick-up, osobówka z namiotem na dachu, lub bez, samodzielnie zbudowany kamperbus, a nawet ekskluzywny kamper prosto z salonu. Van life ma tyle twarzy, ilu jest ludzi decydujących się na życie w tym stylu. Każdy rozumie minimalizm na swój sposób. Niekiedy jest to długotrwały proces. Niełatwo jest zmienić swoje myślenie w czasie, kiedy na świecie rządzi pieniądz i zasada „mieć, a nie być”. Może to być jednorazowe życie w aucie, weekendowe, wyjazdowe, urlopowe, wielomiesięczne, ale także na pełen etat, czyli mieszkanie na stałe w pojeździe, niekoniecznie busie. Dowolność zależy od możliwości osób, które uprawiają ten styl życia.

Od czego to się zaczęło?

Za początek ruchu hipisów przyjmuje się dzień 14 stycznia 1967 roku, gdy w San Francisco podczas The World’s First Human Be-In Timothy Leary, usunięty z Harvardu wykładowca psychologii i orędownik LSD, w przemówieniu do młodzieży ogłosił koniec amerykańskich bożków: pieniędzy i pracy. Zapowiedział rozpoczęcie nowej epoki, nadejście ery miłości i początek nowej religii, będącej zmodyfikowanym buddyzmem zen. Wspólnie z innymi przemawiającymi, Richardem Alpertem, Alanem Wattsem – badaczem religii i filozofii Wschodu, poetą Allenem Ginsbergiem, występowali w białych hinduskich szatach, które ostatecznie stały się symbolem ruchu hipisowskiego, podobnie jak hasła: Make love not war, All people are one i Drop out. Jednocześnie uczestnikom zgromadzenia rozdawano LSD i marihuanę. Niestety z czasem, wśród hipisów, coraz większą popularnością zaczęły cieszyć się twarde narkotyki, jak heroina i amfetamina. To, co początkowo miało rozszerzać świadomość, okazało się największą przyczyną klęski ruchu. W połowie lat siedemdziesiątych XX wieku hipis stał się synonimem narkomana. Większość ludzi do tej pory kojarzy hipisów właśnie z narkotykami, hedonizmem i wolnym seksem. Wielu hipisów zapomniało o głównych założeniach ideologii. Zamiast czytać Ginsberga i innych beatników – zajmowali się zdobywaniem narkotyków, założyciele ruchu wycofali się, pozostawiając swoich byłych słuchaczy samym sobie. Jeszcze w latach osiemdziesiątych byli hipisi umierali samotnie z przedawkowania na ulicach miast. Tym sposobem hipisi uśmiercili siebie samych tak jak swoje idee, a przez to cały ruch hipisowski.

Równie ciekawie, co w Stanach Zjednoczonych, rozwijał się van life w Polsce. Początki w naszym kraju sięgają także lat sześćdziesiątych XX wieku, kiedy Polacy dowiedzieli się o rewolucji hipisowskiej w Ameryce i Europie Zachodniej. Mówili o sobie „hippiesi”, spolszczając angielską nazwę, lub „dzieci kwiaty”. Jednak polska prasa nazywała ich „chwastami,” w przeciwieństwie do słowa „kwiaty”, opisując ich z pobłażaniem, a najczęściej w negatywny sposób. Różnili się od swoich rówieśników wyglądem i stylem życia, dlatego szybko stali się przedmiotem zainteresowania ówczesnych instytucji represyjnych państwa komunistycznego. Bogusław Tracz w książce „Hippiesi, kudłacze, chwasty. Hipisi w Polsce w latach 1967–1975” opisuje narodziny i rozwój ruchu hipisowskiego w naszym kraju, z którego wywodzą się nasi pierwsi polscy vanlifersi. Tracz pisze, że w Polsce zostali uznani za „zjawisko o potencjalnych warunkach kryminogennych oraz zagrożenie dla wychowawczych i ideologicznych działań wobec młodzieży, nad którą wyłączne prawo do sprawowania rządu dusz rościły sobie władze partyjne i państwowe”. Już w połowie 1970 roku nad Wisłą byli inwigilowani przez funkcjonariuszy Służb Bezpieczeństwa w ramach sprawy operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Kudłacze”.

Ojcami van life’u w Polsce są obecni emeryci, zapaleni podróżnicy od młodych lat, którzy w latach siedemdziesiątych kupowali pierwsze kampery i przyczepy, a niejednokrotnie sami je konstruowali. Wielu z nich to właśnie byli hipisi, którzy zasmakowali życia w drodze i poznali prawdziwą wolność, jaką daje taki styl podróży. Niektórzy dopiero po wypracowaniu lat, odchowaniu dzieci i wnuków, mogli pozwolić sobie finansowo i czasowo na życie w drodze. Gdy nie było jeszcze Instagrama i Facebooka, to właśnie oni założyli w internecie dwa pierwsze polskie fora karawaningowe, które zrzeszały nie tylko polskich, ale i zagranicznych członków. Oba fora: karawaning.pl i CamperTeam.pl istnieją nadal i są skarbnicą wiedzy o karawaningu. Na forum CamperTeam szukaliśmy pierwszych informacji o podróżach kamperem, kiedy jeszcze nie było w naszym kraju grup karawaningowych na Facebooku. Fala van life’u wśród młodych ludzi w Polsce, rozpoczęła się znacznie później, wraz z rozwojem mediów społecznościowych po 2010 roku. Wielu z nich znamy jedynie sprzed tego czasu, jedynie z prywatnych blogów, gdyż Instagram i YouTube dopiero raczkowały, a oni sami nie byli świadomi tego, że są vanlifersami, gdyż to pojęcie jeszcze nie istniało.

Artykuł jest fragmentem książki: „Jak zacząć podróże Kamperem przez Świat? Poradnik karawaningowy” autorstwa Aldony i Daniela Saganów. Wiecej o książce znajdziesz poniżej. 

 

WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT

VAN LIFE

ZNAJDZIESZ W PORADNIKU

"

OPINIE O KSIĄŻCE

Kilkadziesiąt lat uprawiania karawaningu, od pierwszej przyczepki Niewiadów i kilku następnych, aż wreszcie wiele lat w kamperze, spowodowało u mnie coś w rodzaju wewnętrznego nakazu do podzielenia się długoletnim doświadczeniem z początkującymi adeptami tego rodzaju turystyki.

Zastanawiałem się nad formą i treścią podręcznika dla początkujących miłośników karawaningu. Teraz wiem, że już podręcznika nie napiszę. Uczynili to młodzi, pełni entuzjazmu i bogaci w ogromne doświadczenie podróżnicy nowej generacji – Aldona I Daniel Saganowie. Nie napisałbym tej książki lepiej.

Forma i treść merytoryczna, szeroka paleta zagadnień związanych z podróżami kamperami, nade wszystko prosty język trafiający do każdego, kto sięgnie po tę wartościową lekturę, każe mi ją polecić miłośnikom karawaningu, wszystkim, również starym wyjadaczom. Wiedzy nigdy nie jest za wiele, a powrót do źródeł również bywa wielce pożyteczny.

Tadeusz Sakowski

Wspaniały poradnik!!
Wszystko jest opisane: od rodzajów kamperów, kosztów podróży, znaków drogowych, do przepisów kulinarnych. Bardzo obszerny i szczegółowy rozdział, o tym jak kupić używany kamper, gdzie zajrzeć i na co zwrócić uwagę, abyśmy nie mieli żadnych niespodzianek podczas podróży.
Świetne porady:)

Ag2S

opinia z portalu lubimyczytac.pl

Szukałem pierwszego kampera, a znalazłem ten poradnik. Teraz bogatszy w wiedzę na temat tych pojazdów wracam znaleźć tego właściwego. Polecam przeczytać przed zakupem.

Ś

opinia z portalu lubimyczytac.pl

Informacje o Autorach

Informacje o Autorach

Stanowisko

Aldona Sagan i Daniel Sagan to przede wszystkim podróżnicy, vanlifersi. Twórcy popularnego kanału na YouTube KamperManiak, a także bohaterowie programu „Kamperem przez Świat” w Discovery Channel. W 2019 roku zrealizowali wyprawę „Kamperem nad Bajkał”. W 2020 roku, jako nieliczni podróżnicy w czasie pandemii, nie wrócili do Polski i pierwszy lockdown spędzili zamknięci w Turcji, gdzie stworzyli kultowy, międzynarodowy „Corona Camp”. W 2021 roku założyli własną firmę i zaczęli profesjonalnie zajmować się podróżami, a w 2022 roku zrealizowali kolejną wyprawę „Kamperem do Indii”.

Podróżowali od zawsze na wszystkie możliwe sposoby, jednak dopiero gdy kupili kampera, poczuli prawdziwą wolność, którą ograniczał jedynie dwudziestosześciodniowy urlop. Największym marzeniem KamperManiaków było życie i praca w podróży, aż pewnego dnia postawili wszystko na jedną kartę. W lipcu 2019 roku rzucili swoje prace na etatach, stabilne, poukładane życie w Lublinie, zebrali oszczędności, sprzedali wszystkie wartościowe rzeczy i przeprowadzili się do kampera na stałe. Zaczęli żyć na pełen etat, na dziko, w naturze i w końcu spełniać marzenia. Każdy ich dzień jest przygodą, a oni polubili myśl, że nie wiedzą, gdzie dziś będą spać.

Ta para obala mity i stereotypy o wielu krajach. Pokazuje świat bez lukru i odczarowuje mniej oczywiste kierunki podróży, przede wszystkim ukochany przez nich Wschód i Azję. Zainspirowali już wielu i inspirują dalej do samodzielnych podróży kamperem po Polsce, Europie i Azji oraz odkrywania świata na własnych zasadach. Wieloletnie doświadczenie w podróżach po całym świecie, nie tylko karawaningowych, doprowadziło do napisania pierwszego profesjonalnego poradnika dla osób zaczynających swoją przygodę z karawaningiem, chociaż niejeden doświadczony karawaningowiec też odnajdzie tu coś dla siebie. Zbiór porad jest analogiczny dla podróży samochodem osobowym, minibusem czy z namiotem i ułatwi każdą podróż.

Ciekawostką jest to, że książka powstała w podróży, a dokładnie w czasie wyprawy „Kamperem do Indii”. Kampermaniacy zaczęli pisać w Nesebarze w Bułgarii, pisali ją w Turcji, Iranie i Pakistanie, a ostatecznie skończyli w Indiach, w sąsiedztwie jednego z siedmiu nowych cudów świata – Taj Mahal.

PRZEJRZYJ DARMOWE FRAGMENTY KSIĄŻKI